poniedziałek, 30 marca 2015

Nasza Palmowa

Otóż Wierzbna, otóż Kwietna 
zawitała nam Niedziela...
Do świątyni gronem wszytkiem
Idą młodzi, idą starzy,
Różdżkę wierzby z młodym listkiem
Niosą święcić do ołtarzy...

Wł. Syrokomla Dni pokuty i Zmartwychwstania 











Nasza Niedziela Palmowa była piękna pomimo brzydkiej pogody. Odwiedziliśmy wczoraj Muzeum Wsi Opolskiej w którym odbywał się czterdziesty, jubileuszowy Jarmark Wielkanocny. Wspaniała, klimatyczna impreza, pełna atrakcji. Był pokaz obrzędu topienia Marzanny, prezentacja tradycyjnych stołów wielkanocnych, wypiek chleba w zabytkowym piecu, pokazy barwienia jaj wielkanocnych tradycyjnymi technikami, warsztaty garncarskie i zdobienia pierników, przejażdżki konne i wiele, wiele innych.



Stoiska uginały się pod ciężarem wielkanocnych smakołyków: tradycyjnych wędlin, chlebów, drożdżowych bab, baranków i kurek z ciasta.



W zabytkowych zagrodach panował odświętny, wielkanocny nastrój.







A stragany zachwycały z wyrobami ludowej twórczości artystycznej i rzemiosła, palmy stroiki, jajka, zabawki z drewna, wyroby z suszu, pamiątki, upominki, wyroby z wikliny...
Wspaniale było, zresztą same zobaczcie :)
















Ogłaszam, że fiołki już kwitną :)



Hankuś z palemką - pierwsza Niedziela Palmowa, pierwsza palma i skończone 8 miesięcy- to wszystko jednego dnia :)



poniedziałek, 9 marca 2015

8 marca - niedzielne kadry



















Legenda o stworzeniu mężczyzny i kobiety 

Kiedy Stwórca skończył stwarzanie mężczyzny,
zdał sobie sprawę, że zużył już wszystkie konkretne składniki.
Nie było nic więcej trwałego, nic stałego czy mocnego,
z czego mógłby stworzyć kobietę.

Stwórca zastanawiał się długi czas, w końcu wziął:
krągłość księżyca,
gibkość pnącza winorośli i drżenie trawy,
wysmukłość trzciny i kwitnięcie kwiatów,
lekkość listków i jasność słonecznych promieni,
płaczliwość chmur i niestałość wiatru,
miękkość ptasiego puchu i twardość diamentu,
słodycz miodu i okrucieństwo tygrysa,
żar ognia i chłód śniegu,
gadatliwość papugi i śpiew słowika,
fałszywość lisa i wierność matki lwicy.
Mieszając te wszystkie nietrwałe elementy,
Stwórca utworzył kobietę i obdarował nią mężczyznę.
Po tygodniu mężczyzna przyszedł i powiedział:

"Panie, stworzenie, które mi dałeś, unieszczęśliwia mnie.
Bez przerwy mówi i niemiłosiernie mnie dręczy,
tak że nie mam wytchnienia. Żąda, abym stale się nią
zajmował i w ten sposób tracę czas. Płacze o każdy
drobiazg i żyje bezczynnie. Przyszedłem,
aby Ci ją zwrócić, bo nie mogę z nią żyć".

"Dobrze" - odpowiedział Stwórca i wziął ją z powrotem.

Po tygodniu mężczyzna wrócił i rzekł:

"Panie, odkąd oddałem Ci z powrotem to stworzenie,
moje życie jest takie puste. Ciągle o niej myślę
- jak tańczyła i śpiewała, jak spoglądała na mnie
kątem oka, jak przekomarzała się ze mną, a później
mocno się do mnie przytulała. Była tak piękna i tak
delikatna w dotyku. Uwielbiałem słuchać jej śmiechu.
Proszę, oddaj mi ją z powrotem".

"Dobrze" - powiedział Stwórca.

I mężczyzna wziął ją na nowo.

Jednak trzy dni później znów wrócił i powiedział:

"Panie, nie rozumiem i nie potrafię tego wyjaśnić,
ale po wszystkich moich doświadczeniach z tym
stworzeniem doszedłem do wniosku, że sprawia mi
ona więcej kłopotów niż radości. Błagam Cię,
zabierz ją z powrotem! Nie mogę z nią żyć!"

"Ale nie możesz żyć i bez niej" - odparł Stwórca.

Następnie odwrócił się plecami od mężczyzny i
kontynuował swoją pracę.

Mężczyzna zdesperowany powiedział: "Co ja zrobię?
Nie mogę żyć z nią i nie mogę żyć bez niej!"

Legenda indyjska


















Nasza mała kobietka i pierwsze próby samodzielnego jedzenia :)





sobota, 7 marca 2015

Bezsilność...



Są takie momenty w życiu, że czujemy ją bardzo wyraźnie. Szczególnie, gdy cierpi osoba, którą bardzo kochamy i nie potrafimy, nie możemy jej pomóc. Możemy tylko być obok. Wysłuchać, wspierać i akceptować jej wybory.

Indira Gandhi powiedziała w wywiadzie dla "India Today" (w 1982):
"Smutkiem podzielić się nie można. Można podzielić się jedynie radością. Każdy cierpi w samotności. Nikt nie jest w stanie wziąć na siebie czyjegoś ciężaru. I w ostatecznym rachunku - każdy jest samotny, niezależnie od tego, jak blisko są jego najbliżsi. Z własnymi problemami staje się twarzą w twarz, bez świadków. - Czy może pani wskazać ludzi, którzy w najtrudniejszych chwilach byli z panią? - Nie. W najtrudniejszych chwilach człowiek jest sam". (dziękuję owlways house)

Wierzę bardzo mocno, że będzie dobrze. Musi być. Uwierz w to.


"Kiedy mówisz"


Nie płacz w liście
nie pisz że los ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij ze jesteś gdy mówisz że kochasz


Jan Twardowski, 1988



"(...)Historia o budowniczym dróg życia każdego człowieka. Czy jest prawdziwa? W każdej historii, opowieści czy legendzie jest jakieś ziarenko prawdy. Wsłuchaj się w tą historię i przekaż ją dalej.(...)"

środa, 4 marca 2015

Luty



"– Dlaczego wszyscy tutaj są tak szczęśliwi, a ja nie?
– Dlatego, że nauczyli się widzieć dobro i piękno wszędzie – odrzekł Mistrz.
– Dlaczego więc ja nie widzę wszędzie dobra i piękna?
– Dlatego, że nie możesz widzieć na zewnątrz siebie tego, czego nie widzisz w sobie."

Anthony de Mello


Skończył się luty, mamy już marzec. Trochę mnie tu nie było. Myślałam -właściwie to nic się nie dzieje, o czym mam pisać, dzień za dniem mija... Usiadłam przed komputerem, przeglądnęłam zdjęcia i sama nie mogłam uwierzyć... ten miesiąc był dobry i piękny.



Hania wystrojona na urodziny kuzynki Julki- będzie impreza :)




Wypad na małe zakupy do Ikea ;) i wygłupy.  




Pierwsza podróż pociągiem. Trasa Gliwice - Katowice :)



Różowy tron dla różowej królewny ;) 




Leniwy walentynkowy poranek - Balerinka i smok. Balerinka obudziła się z kolejnym ząbkiem- ma ich już trzy :)




W drodze na weekend do Wisły. Przystanek Pszczyna i koniecznie zdjęcie z księżną Daisy.




Wisła- pogoda wymarzona: śnieg i słońce. Miłe towarzystwo, długie spacery, pyszne ciastka ;) Dzieci Iwuś i Hania- przeszczęśliwe. Hania ma czwartego ząbka:) 




Kolejna impreza w tym miesiącu- 30-ste urodziny przyjaciółki Ani, idziemy w komplecie.  






Haneczka-moja królewna skończyła siedem miesięcy- kiedy ten czas mija? :)