środa, 30 września 2015

"Szczęście to nie stacja do której można dotrzeć, to sposób podróżowania." Margaret Lee Runbeck


Dzisiejszy dzień spędzamy z Hanią w domu. Wczoraj byłyśmy na szczepieniu, a dzisiaj stan podgorączkowy. Skorzystałam z chwilki drzemki Hani i zamiast sprawdzać w internecie i pytać doktora google o możliwe powikłania po szczepieniu :( zrobiłam instagramowe podsumowanie miesiąca.
A nasz wrzesień był cudny. Pierwsze Hankusiowe wakacje nad morzem. Dzisiaj, aż trudno mi uwierzyć, że było to zaledwie trzy tygodnie temu.







Teraz Gwiazdeczka śpi, a jak śpi to zdrowieje...

Dobrej nocy- jeszcze wrześniowej...

niedziela, 20 września 2015

12 pięknych miesięcy




















Minął rok... bardzo szybko, jak jeszcze żaden w moim życiu. Mam wrażenie, że za szybko. Rok pełen zmian, nowych umiejętności, pierwszych razy, emocji, radości i łez, ogromnego szczęścia i wielkiego strachu. Piękny rok, bo pierwszy Hani. Piękny, ale nie łatwy. Cały czas uczę się oswajać swoje lęki. Chcę być kochającą, dobrą, ciepłą, odważną mamą, przy której Hania będzie czuła się bezpiecznie. Ciężko mi, gdy przychodzą dni, gdy czuję się bezsilna, słaba i mała, gdy emocje, które mną targają tak bardzo odbiegają od mojego wzorca. 
Kluczem w macierzyństwie nie jest to, jak matki radzą sobie z dziećmi, ale jak radzą sobie ze sobą! Emilia Góźdź
 W końcu szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko- i wiem, że nie jest to pusty frazes. Podobno trzeba pozwolić sobie na te złe emocje,  pozwolić by przez nas płynęły, nie zagłuszać, nie wypierać, dać sobie do nich prawo- zaakceptować bo są nasze, ale nie przywiązywać się do nich, a wtedy same odejdą. I chyba tak jest. Na pewno tak jest. Nie ma dobrych bez złych, wszystko ma dwa bieguny... 
Czasami, gdy mącą mi w głowie i wydaje mi się, że zamęczą patrzę na Moje Szczęście i wiem, że to minie. Odejdą. 
Przecież tych dobrych jest więcej, dużo więcej. Tyle radości każdego dnia: wstawanie, stanie, pierwsze kroczki, uśmiechy, popisy, nowe umiejętności. Hania rozśmiesza mnie do łez, wzrusza, gdy wyciąga do mnie rączki, rozczula gdy się przytula i daje całuski :) Mój Cud świata.  


Zdjęcia u góry z uroczystego Roczku Hani (02.08) i na dole z równie uroczystego dnia urodzin (29.07) :)


     










piątek, 18 września 2015

Z letnich marzeń jesienią robi się konfitury *


















Jesteśmy z powrotem :) Nasze wakacje dopiero się skończyły. Były piękne i dobre. Wróciłyśmy robić konfitury z naszych letnich marzeń :) utrwalić te ciepłe dni, zawekować letnie smaki, zapachy, kolory, tą słoneczną energię na długą jesień i zimę, aby starczyło do wiosny. Wystarczy na pewno-mamy mnóstwo wakacyjnych wspomnień :)

A oto nasze tegoroczne, ogrodowe zbiory. Stawiamy dopiero pierwsze kroki w ogrodnictwie, ale uważam, że egzamin zdany ;)




Nasza morelka pięknie zaowocowała w tym roku. Gałęzie uginały się pod ciężarem owoców. Musieliśmy je podeprzeć, aby nie połamały się.














Konfitury z letnich marzeń...






* angielskie przysłowie ogrodnicze