Ostatnimi dniami deszczu nie brakuję, słońca jak na lekarstwo. Gdzieś pomiędzy deszczem majowym a deszczem czerwcowym udało nam się wybrać na przejażdżkę rowerową. Nie byłabym sobą gdybym nic z wycieczki nie przywiozła :). Zawsze coś po drodze wypatrzę, zatrzymuję wyprawę i daje nura w trawy. Czy są piękniejsze kwiaty od tych polnych i łąkowych?
Z utęsknieniem czekam na promienie słońca..., chociaż ogród w deszczu też jest piękny- zobaczcie sami.
Otulona w ciepły koc, z kubkiem gorącego kakao życzę wszystkim SŁOŃCA :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz