Domyślam się, że to już bardzo późno na zasuszenie hortensji. Czytałam, że powinno się ja ścinać przed całkowitym kwitnieniem, gdy jest jeszcze jędrna.
Ale tak pięknie wyglądały w ogrodzie...
Powiszą główkami w dół jakieś 2-3 tygodnie w ciemnym i przewiewnym pomieszczeniu. Brak intensywnego światła zapobiegnie utracie koloru. Po zdjęciu kwiatów spryskam je lakierem do włosów, aby wzmocnić i usztywnić delikatnie kwiatki.
Zimą przyjemnie jest spojrzeć na bukiet z suszonych kwiatów, który przypomina o lecie, słońcu, ogrodzie.
Miłego dnia...
Nie dziwię się ,że ciężko pozbawiać ogród tak pięknej ozdoby jaką są kwiaty hortensji ale kiedyś to zrobić trzeba ,bo i domowi należy się ozdoba . A kotek chce najwyraźniej coś spikusować.Ta osoba w obserwatorach bez imienia to ja . Nie wiem dlaczego znowu bloger mi to robi .Fajnie tu u Ciebie
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo miło, że obserwujesz mojego bloga:) Tym bardziej, że jesteś dla mnie niedoścignionym ideałem w jego prowadzeniu:) Serdecznie pozdrawiam
UsuńPiękne hortensje.Aż kusi by choć jedną zerwać :)), ale Florian pilnuje :)))))
OdpowiedzUsuńMiło u Ciebie, więc będę stałym gościem. Do zobaczenia:)