Tak oto pięknie obchodziliśmy pierwsze imieniny Hani. Było ciepło i miło. I nie mówię o pogodzie, chociaż ta była wymarzona. Ciepło i miło było w naszych sercach, wokół nas... Nasza Hanna (hebr. hannah - łaska), nasza łaska...
Małe spa w ogrodzie, w basenie pełnym kosmosów.
Papierówka u dziadków pierwszy raz owocowała. Pierwsze jabłuszko na pierwsze imieniny :)
Wycieczka nad Czechowice i plażowe szaleństwo.
Niedzielny spacer z mamą i tatą oraz moczenie nóżek w fontannie.
Wycieczka nad Czechowice i plażowe szaleństwo.
To wszystko jednego dnia :)
Korzystamy z lata ile się da, łapiemy promienie słońca, bo w końcu Hanna (26.07) to już przecież... jesienna panna :)
Wszystkiego naj z okazji imienin :)) Trzeba korzystac i cieszyc sie z fajnych wspolnych chwil :))
OdpowiedzUsuńPięknie razem wglądacie! Wszystkiego najlepszego dla Haneczki!
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia w baseniku są cudne! Będą piękną pamiątką, w ogóle te kwiatki z wodą w basenie pięknie się razem komponują :)
OdpowiedzUsuńa tak w ogóle, to ślicznie ubierasz Hanię! :)
Wszystkiego dobrego dla Haneczki:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia z Hanią i kosmosami w baseniku są przepiękne!!!