Święty Mikołaj przyszedł, zjadł ciasteczka, wypił mleko i zostawił... ząbka :) Pierwszy zębuszek Hani.
Pomimo ciężkiej ząbkowej nocy, małemu pomocnikowi Świętego Mikołaja humor dzisiaj dopisywał :)
Chociaż zimy nie widać i śniegu brak zaczynam ocieplać wnętrza. Moje poduszki w salonie mają nowe, zimowe ubranka. Jakiś czas temu robiłam porządki w szafie i odłożyłam swetry w które nie będę już się ubierać. Szkoda mi było je wyrzucić, bo bardzo lubiłam w nich chodzić, ale od czasu do czasu trzeba zrobić miejsce w garderobie na coś nowego :) Wtedy z inspiracją przyszła moja mama. Wymyśliła, żeby zrobić z nich poszewki na poduszki. A oto efekty:
Jak Wam się podobają? Po krótkim zastanowieniu, Hani przypadły do gustu :)
Miłej niedzieli :)
hehe no u nas co prawda ponoć dość wcześnie ale ząbek zaczął wychodzić na początku drugiego miesiąca i ciągle idzie... i to górna trójka... czekam aż się wreszcie wybije i będzie z głowy już ten jeden. Poduszki ze swetrów fajny pomysł i na chłodny czas to przytulenia się akurat ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńu nas jedynka na dole:) ach te ząbki, nic... trzeba przeczekać, z każdym o jeden mniej:) pozdrawiamy serdecznie
UsuńHania jako pomocnik świętego Mikołaja wygląda przeuroczo! Wasze 3 zdjęcie - genialne :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo:) trochę się powygłupiałyśmy- fajnie było ;)
UsuńGratulacje dla Hani :-) prawdziwy prezencior na Mikołaja :-)
OdpowiedzUsuńpoduchy super, ja swoje stare swetry gromadzę na stryszku z taką właśnie myślą, że będą z nich poduchy, ale jakoś same nie chcą się zrobić;-)
miłej niedzieli!
coś wiem o tych stryszkach ;) u mnie na strychu są same "przyda-się", też samo nic się nie chce zrobić:) ale dobrze, że pomysły są, przyjdzie czas na realizacje:)
OdpowiedzUsuń