Pierwsze Święta, pierwsza Wigilia, choinka i prezenty. Wszystko dla Hani po raz pierwszy. Tych Świąt ona nie zapamięta, ale ja będę pamiętać je zawsze. Pierwsze wspólne.
Wigilia była piękna, ciepła, rodzinna. Dom świątecznie przystrojony.
Kolorowa, pachnąca panna zielona.
Uroczyście nakryty stół pełen tradycyjnych pyszności.
I moja uśmiechnięta pierwsza Gwiazdka z dwoma zębuszkami :)
Gdyby w tą magiczną noc spełniały się życzenia, miałabym jedno.
Aby przy wigilijnym stole nigdy nikogo nie zabrakło...
Życie... z jednej strony ogromna radość, bo jest nowa osóbka, kolejne miejsce przy stole zajęte- maleństwo, które dopiero wszystko zaczyna, z drugiej wielki smutek bo kogoś wśród nas zabrakło tego wieczoru, powoli gaśnie, po cichutku odchodzi- nasza Babcia.
Jest tak jak to opisała Aga Dziecięcy gwar nie wypełni całkiem ciszy po tych, którzy odchodzą; niemowlęta nie zajmą ich miejsca przy stole. Dobrze, że są, jest dla kogo się starać, przebierać sąsiada na Mikołaja, przemykać się z prezentami, produkować ozdoby, dekorować pierniki. Dlatego choć nastrój w rodzinie nietęgi, stroimy chałupę i planujemy prezenty.
Życie...
Cudna choinka, piękny stół i stylowa Mała Dama.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Piękną mieliście Wigilię :-) u nas też wszystko po raz pierwszy :-)
OdpowiedzUsuńRadosnego świętowania i wszystkiego dobrego w pokryty białym puchem drugi dzień Bożego Narodzenia! :-)
Piękne ozdoby u Ciebie... Twoją małą księżniczkę ślicznie ubrałaś, i sama pięknie wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńTak jak piszesz... żeby nigdy nikogo nie zabrakło... mój dziadek odszedł 5 lat temu... od tamtego czasu już wigilia nigdy nie będzie taka sama...
Beautiful!!! :) :)
OdpowiedzUsuń