"Bądź zakochana w swoim życiu. W każdej jego minucie"
Jack Kerouac
6 stycznia w Święto Trzech Króli pogoda była wymarzona: świeży śnieg, lekki mróz, słoneczko. Ubraliśmy Hanię cieplutko, otulona smacznie spała w wózeczku, a my korzystając z chwili drzemki naszej kruszynki piliśmy gorącą kawę w zimowym ogrodzie. Później długi spacer. Pies się wyszalał, my zmarzliśmy, z rumieńcami i czerwonymi nosami wróciliśmy do domu.
...takie moje małe radości...
Pięknie wyszło! Wszystko dobrane kolorystycznie :) na tle śniegu cudnie się eksponuje.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia :) Oby zima tak Was rozpieszczała!
Pozdrawiam, Marta :)
o rany:) to musi byc przyjemne...picie kawy na sniegu:)
OdpowiedzUsuńi fajnie! bo trzeba doceniać każdą chwilkę! :) cieszyć się z małych rzeczy, ja się staram i póki co nawet mi wychodzi :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia i niby nic wielkiego, a jak wiele radości:-)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam :-)))
Oj jak ja uwielbiam takie pozytywne sentencje! I takie pozytywne osoby jak Ty! Sama staram się doceniać każdą chwilę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie spontaniczne momenty! To są właśnie chwile prawdziwego szczęścia! :))) Obyśmy doznawali ich jak najczęściej! A sentencja PIĘKNA! Pozdrawiam, Magda
OdpowiedzUsuńAle pięknieee.. Nie pomyślałabym nigdy o piciu kawy na zewnątrz w takiej zimowej aurze... A wygląda to wszystko cudnie :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Podpisuję się pod tym, cieszmy się małymi rzeczami!
OdpowiedzUsuń