Oto dowody - wiosna tuż, tuż :) Uwielbiam wiosnę. Wiem, że dopiero luty, że jeszcze śniegi i lody, że luty podkuj buty i że na pewno jeszcze przymrozi... ale ja już nie mogę doczekać się wiosny. Co roku o tej porze zaczynam wypatrywać jej nadejścia. Czekam na pierwsze pączki i maleńkie listeczki na drzewach. Na zieloną energię. Na nowy początek... wszystkiego.
Słoneczko przygrzewa, kwiaty kwitną, leszczyna również, bociany przyleciały- czuć wiosnę i... miłość w powietrzu. Dla spostrzegawczych -dwa zakochane gołąbki. Nie wiem tylko czy od wczoraj tak siedzą (Walentynki), czy to faktycznie zbliża się wiosna :)
P.S. Dziękuję Wam serdecznie za odwiedziny mojego bloga i pozostawione słówko, jest mi bardzo, bardzo miło.
Pięknego tygodnia Wam życzę :)
Ojejku, u Ciebie faktycznie widać wiosnę! Pięknie!
OdpowiedzUsuńpieknie
OdpowiedzUsuńWow! Poszłabym sama dzisiaj wiosny u nas szukać, gdyby nie zapalenie oskrzeli :-(
OdpowiedzUsuńKotek też wypatruje wiosny, a Maleńkiej chyba wszystko jedno;)
OdpowiedzUsuńojaaaa, u Ciebie aż tyle oznak wiosny?
OdpowiedzUsuńTak bardzo nie mogę się jej doczekać! A szczególnie maja, wg mnie to najpiękniejszy miesiąc w roku :)
Uwielbiam patrzeć, jak wszystko budzi się do życia...
No i to słońce - od razu człowiek ma więcej pozytywnej energii i chęci do działania ;)
Tobie również udanego tygodnia kochana!
To zdjęcia z tego roku? to już...?! Pierwszy blog, na którym widzę prawdziwą wiosnę, nie taką doniczkowo-domową, tylko natura :) Ściskam!
OdpowiedzUsuńAch zazdroszczę :)))), kiedy do mnie zawita wiosna ? :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Marta :)
Ależ u Ciebie wiosennie! Też uwielbiam wiosnę i budzącą się przyrodę :) Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńZnalazłam ostatnio bardzo podobne dowody na pojawienie się wiosny ;)
OdpowiedzUsuń____________
Natalia, http://www.pieceofsimplicity.blogspot.com