poniedziałek, 27 lipca 2015

Od świętej (H)anki zimne wieczory i ranki





Tak oto pięknie obchodziliśmy pierwsze imieniny Hani. Było ciepło i miło. I nie mówię o pogodzie, chociaż ta była wymarzona. Ciepło i miło było w naszych sercach, wokół nas... Nasza Hanna (hebr. han­nah - łaska), nasza łaska...

Małe spa w ogrodzie, w basenie pełnym kosmosów.




Papierówka u dziadków pierwszy raz owocowała. Pierwsze jabłuszko na pierwsze imieniny :)



Niedzielny spacer z mamą i tatą oraz moczenie nóżek w fontannie.



Wycieczka nad Czechowice i plażowe szaleństwo.



To wszystko jednego dnia :)

Korzystamy z lata ile się da, łapiemy promienie słońca, bo w końcu Hanna (26.07) to już przecież... jesienna panna :) 


4 komentarze:

  1. Wszystkiego naj z okazji imienin :)) Trzeba korzystac i cieszyc sie z fajnych wspolnych chwil :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie razem wglądacie! Wszystkiego najlepszego dla Haneczki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Te zdjęcia w baseniku są cudne! Będą piękną pamiątką, w ogóle te kwiatki z wodą w basenie pięknie się razem komponują :)

    a tak w ogóle, to ślicznie ubierasz Hanię! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego dobrego dla Haneczki:)
    Zdjęcia z Hanią i kosmosami w baseniku są przepiękne!!!

    OdpowiedzUsuń