środa, 10 października 2012

Hortensje i pierwsze chłody




Domyślam się, że to już bardzo późno na zasuszenie hortensji. Czytałam, że powinno się ja ścinać przed całkowitym kwitnieniem, gdy jest jeszcze jędrna.
Ale tak pięknie wyglądały w ogrodzie...





Dni, a szczególnie noce coraz zimniejsze. Pierwsze przymrozki tuż, tuż, więc moje hortensje trafiły z ogrodu do domu.
Powiszą główkami w dół jakieś 2-3 tygodnie w ciemnym i przewiewnym pomieszczeniu. Brak intensywnego światła zapobiegnie utracie koloru. Po zdjęciu kwiatów spryskam je lakierem do włosów, aby wzmocnić i usztywnić delikatnie kwiatki.
Zimą przyjemnie jest spojrzeć na bukiet z suszonych kwiatów, który przypomina o lecie, słońcu, ogrodzie.





Florian jak zwykle się dziwi :) 

Miłego dnia...





3 komentarze:

  1. Nie dziwię się ,że ciężko pozbawiać ogród tak pięknej ozdoby jaką są kwiaty hortensji ale kiedyś to zrobić trzeba ,bo i domowi należy się ozdoba . A kotek chce najwyraźniej coś spikusować.Ta osoba w obserwatorach bez imienia to ja . Nie wiem dlaczego znowu bloger mi to robi .Fajnie tu u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mi bardzo miło, że obserwujesz mojego bloga:) Tym bardziej, że jesteś dla mnie niedoścignionym ideałem w jego prowadzeniu:) Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  2. Piękne hortensje.Aż kusi by choć jedną zerwać :)), ale Florian pilnuje :)))))
    Miło u Ciebie, więc będę stałym gościem. Do zobaczenia:)

    OdpowiedzUsuń